Komentarze: 0
Dni mijają bezpowrotnie, a ja nie mogę uporać się z samą sobą. Wszystko widzę w czarnych kolorach, a może to pora jesienno - zimowa zmienia mnie w postać sowy... O nie to nie to ...
Chce mi się płakać, wyć... świat jest okropny. Jest mi źle i nikt nie może mi pomóc, oprócz mnie samej. Nawet ja nie chcę sobie pomóc. Okłamuję samą siebie, że będzie dobrze, ale to tylko mżonka, chęć by tak było ...
Żyję w toksyczny związku i nie mogę dorosnąć do uwolnienia siebie, samej siebie ... a najgorsze jest to, że mam tego świadomość. Nie daję rady przerwać tej nici, ale dlaczego tak się dzieje... dlaczego nie potrafię się uwolnić... dlaczego się łudzę że będzie dobrze...
"Miłość to tylko złudzenie ..."
...